Gdzieś tam za Odrą

Skoro był Amerykanin w Paryżu, English man in New York i Most na rzecze Kwai - to dlaczego nie napisać jak to jest być Polakiem w Niemczech. Sam blogów nie czytam, ale są ponoć tacy co je czytają. Więc jeżeli są, to niech czytają!!!

czwartek, 5 maja 2011

Radio Wolna Europa też nadawało z NIemiec


Co słychać w Niemieckim eterze
Jak ktoś lubi słuchać rzewnych kawałków to powinien słuchać niemieckiego radia. I to niezależnie od stacji, ponieważ na wszystkich idą mniej więcej te same kawałki co w radiu Złote Przeboje. Po prostu dyskoteka dorosłego człowieka. Słuchając Niemieckich stacji radiowych czujemy się jakby świat cofnął się o przeszło 20 lat i zatrzymał w latach 80-tych. Ja rozumiem, że tutaj średnia wieku niebezpiecznie zbliża się do nieskończoności, ale jednak trochę świeżości by się przydało. Tu łatwiej w eterze znaleźć kawałki takich tuzów jak Alphavile (ciągle wielcy w Japonii, nawet po Tsunami), Boy Georga (którego nikt nie chce tu skrzywdzić)  czy Modern Talking (z ich sercem i duszą), niż najnowsze przeboje Lady Gagi. To wcale nie oznacza, że Niemcy nie słuchają muzyki nowoczesnej. Owszem nowe kawałki też się zdarzają, jednak ich poziom pozostawia naprawdę wiele do życzenia. Przy niemieckich rozgłośniach radiowych, przeboje puszczane w Zet-ce czy RMF-ie to naprawdę to naprawdę kawał głębokiej muzyki z przesłaniem. Niewiele lepiej jest z Niemiecką telewizją, jednak tu nie będę się rozpisywał, bo ze względów podatkowych, telewizji zbyt często nie oglądamy.
Podobnie jak u nas za przesłania płynące z radia czy telewizji trzeba co miesiąc uiszczać składki. Z tą różnicą, że tu większość osób to czyni. Płacić musisz nawet jak nie masz podłączonego odbiornika do anteny, bo płaci każdy, kto ma choć możliwość oglądania. Co więcej, na opornych obywateli wysyłane są kontrole, potwierdzające czy uchylający się płacenia składki jegomość rzeczywiście nie ma w domu telewizora. Na szczęście obywatele nieco mniej niemieccy poinformowali nas, że kontrole przychodzą i owszem, ale nie mają prawa wejść do mieszkania. Trzeba się tylko zaprzeć w drzwiach i z całej siły wołać Halt!!!
Dlatego telewizji nie oglądamy i to bez żalu. Zostaje nam jedynie Radio i to tylko w samochodzie (tu nie kradną ich z samochodu nawet jak nie wyciągamy panelu). Auto jest na polskich numerach, więc przyczepić się nie mogą. Wracając jednak do rozgłośni radiowych, jesteśmy fanami kilku stacji. Zwłaszcza Radia Bayern (I, II, III), które się lubują w naszej ulubionej niemieckiej muzyce ludowej. Oj, ile jodłowania przyjdzie nam się nasłuchać w drodze do przedszkola i z powrotem. A jak mamy szczęście to czasem można posłuchać nawet piosenki o „Jelonku” http://www.youtube.com/watch?v=UUwpLyIDIJw&feature=related
Ale jeszcze lepsze od Bawarii jest radio RFN Eagle przeznaczone dla amerykańskich żołnierzy stacjonujących w Niemczech. Angielskojęzyczna rozgłośnia ma bardzo wysoki poziom audycji. Najlepsze są połajanki przestrzegające o konsekwencjach nadużywaniu alkoholu, albo o konieczności wymiany opon z letnich na zimowe. Radio od czasu do czasu spełnia też cele edukacyjne, ucząc naszych obrońców, o krajach europejskich. Żołnierze mogą się na przykład dowiedzieć, co jest stolicą Hiszpanii, albo jak jest dzień dobry po Francusku. Spikerzy przypominają też, o najważniejszych wartościach jakimi są Bóg, Flaga i Ojczyzna (Oczywiście Amerykańska). Uważny słuchacz dowie się też, że w Niemczech należy być uprzejmym dla ludzi i nie strzelać, bo ONI nie są już wrogami USA. Wszystko to jest przeplatane amerykańską muzyką uwaga – z lat 80-tych. Na szczęście dziś wszędzie działa polskie radio internetowe. A więc do piątku i kolejnego wydania List na Trójce.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz