
Zaczęły się mistrzostwa, czego w Niemczech ciężko nie
zauważyć. Wszystko przybrało niemieckie barwy narodowe. Może być czarne,
czerwone albo złote. Ewentualnie w innej kolejności . Inne kolory zostały na
jakiś czas zakazane. Dodatkowo wszystkie ludy przyjezdne (oprócz Polski) chodzą
w swoich barwach narodowych. My chodzimy jak zwykle smutni i udajemy, że piłka
nożna nas nie interesuje. Czasami ktoś spyta zdziwiony, ale jak to Polska nie
gra? No właśnie nikt tego nie rozumie bo przecież i tak wszyscy Nasi reprezentanci
to Polacy grający w Bundeslidze ewentualnie są Niemcami (również grającymi w
bundeslidze) i nikt nie wie czemu grają z białym a nie czarnym orzełkiem na
piersi. Poza tym w w Dojczenanasjonalmanszaft gra tylu importowanych zawodników,
że dla prawdziwych Niemców nie ma już miejsca i muszą grać u nas.
Aha jeden kolega tłumaczył mi, że pamięta
jednego polskiego zawodnika, jak mu było … a no tak Olisadebe.

Właśnie idzie pasjonujący mecz Nigerii z Iranem, więc mogę
przy okazji coś napisać. Pierwsze kilka dni mistrzostw ujawniło pewną
prawidłowość. Jeżeli ja oglądam mecz i komuś kibicuje to on automatycznie
przegrywa. Myślę, że można na tym zarobić u bukmachera. Chorwaci polegli, Kamerun nie dał rady,
Kangury padły, Hiszpanie (przemilczmy), Portugalczycy jeszcze gorzej. Tylko Włochom
się udało bo na ich szczęście zasnąłem w piętnastej minucie. Messi też strzelił tylko dlatego, że ja tego
nie oglądałem. Teraz aż drżę o biedną Nigerie.

Podziwiając jednak koncertową grę Niemców, zafascynowałem
się Thomasem Mullerem. Bynajmniej nie dlatego, że strzelił Hattricka w
pierwszym meczu, ale dlatego, że chłop w przerwie miedzy treningami zdążył
zagrać chyba we wszystkich reklamach jakie emitują w trakcie mistrzostw.
Gość pojawia się w telewizji dwadzieścia
minut przed meczem w reklamach (WSZYSTKICH) następnie gra na boisku, w przerwie
znów coś tam reklamuje, gra drugą połowę a potem jeszcze komentuje spotkanie
zamiast iść pod prysznic. Jego twarz jest wszędzie. Normalnie wchodzisz do
sklepu a tu Muller, tankujesz a tu Muller, Grillujesz a tu Muller, Piwo pijesz
a spod zakrętki Thomas Muller. Nawet jak się chce ogolić to wiem, że przede mną
zrobił to w telewizorni Thomas Muller, w dodatku mu za chwile wszystko odrasta.
Bo gdy jadł kiełbaskę to znów był nieogolony. Potem Thomas prowadził jeszcze
Mercedesa razem z reprezentacją Niemiec (Goetze w tym czasie jeździł BMW , A Schweinsteiger
jadł chipsy). Ale w następnej reklamie jeździł już Golfem.
Potem jeszcze Thomas tańczył taniec brzucha w
sklepie Rewe.
Koniecznie potwierdził, że
jedyne buty to te z trzema paskami.
Thomas dopowiedział nam w tym samym bloku
reklamowym że najlepsze jogurty robi firma Muller (co za subtelna sugestia, że
ma takie nazwisko jak wyroby mleczne). Ważne też, że Thomas lata tylko Lufthansą
a stewardesy pozwalają mu się bawić dmuchaną kamizelką. Thomas Muller jest tak
rozchwytywany, że nawet zrobili o nim film pod tytułem „Kim jest Thomas Muller”
za pewno chodzi o to, żeby wszystkim wytłumaczyć, że Muller czasami gra też w
piłkę i to całkiem nieźle.


A jeszcze dwa lata temu we wszystkich reklamach
(WSZYSTKICH)
występował nie kto inny a
Lukas Podolski. Czasem brali też Klose.
Rzecz w tym, że Poldi nawet za bardzo nie umie
mówić po niemiecku, bo w domu był tylko polski,
a Łukasz bardziej niż nauką w szkole
zajmował się grą w piłkę. To nic, Łukasz uczył
się poprawnej wymowy podczas kręcenia reklamówek. Ewentualnie szeroko się
uśmiechał i kopał piłkę.
Podolski był
tak popularny, że miał nawet swoją grę planszową. Teraz na pewno podobną będzie
miał też Muller. Dlatego zapewniam was, że Smuda w biedronce to naprawdę małe
piwo

Wspaniały mecz ma się ku końcowi. Póki co jest zero zero.
Pewnie dlatego, że jest mi kompletnie obojętne
kto wygra. Zawodnikom chyba też, bo biegają na
pałę z piłką po boisku i na wszelki wypadek sobie nie podają.
Czasami któryś się wywali. Chociaż obiektywnie
to i tak chyba za wysokie progi dla naszych polsko niemieckich chłopaków reprezentacji.
Z drugiej strony szkoda, że nie gramy na mistrzostwach, bo by sobie chłopaki
pojechały na wycieczkę do Brazylii, a pewnie co poniektórzy, jeszcze by jakąś
reklamówkę nagrali. Trudno. Ale nie przejmujecie się - przecież na końcu i tak
wygrają Niemcy.
Leo
P.S. Muller się pisze z tym całym daszkiem nad U
Foty z Googla